My Heart is a Ghost Town...
Na ścianach jaskini płonęły pochodnie, rozświetlając
wnętrze, lecz nie na tyle, aby można było dostrzec stworzenia, które w
milczeniu oczekiwały na swego przywódcę. Wśród watahy nie było ani Secry, ani
Rippera. Nic nadzwyczajnego. Zdrajcy nie mieli prawa wstępu do groty.
Nagle rozległ się jakiś hałas. Wilki nadstawiły uszu. W
oddali dało się słyszeć czyjeś kroki. W dodatku nie jednej, a jakiś dwóch
istot. Stado oczekiwało w spokoju, lecz w ich głowach rozgrywała się prawdziwa
burza myśli. Pytania; czemu...
18 maja 2015
01 maja 2015
Rozdział XXXII Ratunek
Chyba tylko
cud mógłby mnie uratować z opresji. Po tym jak zwierzęta zawyły, momentalnie
ruszyły do ataku. Od najbliższej z bestii dzieliły mnie cztery, może trzy
metry. Skuliłem się i odruchowo zamknąłem oczy. Walka była bezcelowa. Z taką
ilością przeciwników nie miałem szans.
W myślach
odliczałem kolejne sekundy, lecz wciąż nic się nie działo. Słyszałem za to
kolejne powarkiwania i wycia... Z ciekawości, powoli otworzyłem oczy.
Wtem
usłyszałem przerażający skowyt, a przed sobą ujrzałem białą wilczycę,
wgryzającą się w kark innej bestii....
Subskrybuj:
Posty (Atom)