Witajcie...
Wypadałoby coś napisać, prawda? No więc, tak, nawaliłam. Nawaliłam i to ostro przez zaniedbanie bloga. A dlaczego tak się stało? Przeliczyłam się. Po prostu. Powinnam mierzyć siły na zamiary. Ostatnia klasa liceum, matura, odznaka jeździecka... To było za dużo dla mnie. Musiałam wybrać co ważniejsze. W tej sytuacji pisanie rozdziałów było niemożliwe.
A Zakazane Wspomnienia...? Blog, który powinien być moim oczkiem w głowie jest teraz opuszczony. Zaprzepaściłam ostatnie trzy lata pracy nad nim...
Jedyne co teraz mogę powiedzieć to słowo przepraszam. Być może nie wiele ono znaczy w obecnej sytuacji...
Zadajecie sobie pewnie pytanie, co dalej z blogiem? Jeśli ktokolwiek tu jeszcze został to niech wie, że blog powróci. Nie za wcześnie, bo dopiero w czerwcu. Mam maturę. Uczenie się do niej zajmuje mi znaczącą część czasu. Pisanie całkowicie odpada w aktualnej sytuacji.
Liczę, że zrozumiecie moją decyzję o chwilowym, powiedzmy "zawieszeniu" i wykażecie się wyrozumiałością dla mojej osoby.
Tak więc do zobaczenia, mam nadzieję, w czerwcu.
Ann Varcon
Doskonale cię rozumiem.Nie śpiesz się, matura to bardzo ważna sprawa.Jeśli to cię pocieszy, z przyjemnością zaczekam aż będziesz gotowa znów pisać ;)
OdpowiedzUsuń