- Co się stało, pytasz...? - odparł blondyn -
Naprawdę chcesz wiedzieć?
- Niby czemu nie? - spytałem zmieszany. Nie
rozumiałem, o co mu chodziło.
Luke wyglądał jakby intensywnie nad czymś myślał.
Trochę to do niego nie podobne.
- Po tym jak uratowałeś swoją siostrę - rozpoczął
mój przyjaciel - lód pod twoimi stopami po prostu pękł. Wpadłeś do wody i nie
potrafiłeś się wydostać o własnych siłach. Emma sprowadziła na pomoc między
innymi mnie. Udało się nam cię wyciągnąć, lecz baliśmy się, że już po tobie.
Byłeś blady i na nic nie...
22 czerwca 2014
15 czerwca 2014
Rozdział XVI Dawny Przyjaciel
Gdy się ocknęłam, basiora już nie było. Nie
miałam pojęcia, czemu mnie nie zabił. Leżałam na plecach. Z ledwością
podniosłam lewą rękę i przyłożyłam dłoń do twarzy. Piekła. Musiała zostać
nieźle pokiereszowana. Dodatkowo nieświadomie powróciłam do swej ludzkiej
postaci. Niestety rany zadane przez bestię pozostały. Były one paskudną
pamiątką przegranej.
Moja bluza została rozszarpana na wszystkie
możliwe sposoby. Ostała się jedynie biała bluzka. Na moim prawym boku widniała
powiększająca się plama... Szkarłatna ciecz musiała obficie sączyć...
09 czerwca 2014
Rozdział XV Basior
To nie mógł być kolejny gad. One posiadały
zupełnie inny rodzaj energii. Trudno mi było to opisać. Były praktycznie tak
samo potężne, ale mimo to różnią się między sobą i nie mam tu na myśli ich
wyglądu. Sorrow choć ranny przyjął bojową pozycję. Niestety nie byłby się w
stanie obronić. Rana na jego łapie utrudniała mu jakikolwiek ruch. I tak już
cudem się trzymał.
Wtem owe stworzenie wyłoniło się z lasu i
wiedziałam już. To nie była wandera, lecz basior. To ten sam gatunek, ale wandera
to samica, a basior to samiec. Bestia wysoka na cztery,...
Subskrybuj:
Posty (Atom)